~~ Saili ~~ ♥
Zaczęłam podążać , poszukując właściwej celi . Szłam przez miliard czy więcej cel , w których byli zamknięci : wilki , wilczyce , wilczki . Serce mi się krajało jak na nich patrzyłam . Miałam łzy w oczach . Ale szłam dalej , poszukując właściwej osoby w celi . W końcu znalazłam.
- Amir !! Jesteś ! . Martwiłam się o ciebie .
- Sailii !! Wróciłaś po mnie ... Dziękuje .
- Tak , wróciłam , teraz spróbuję Cię uratować . Odsuń się .
Próbowałam otworzyć wrota celi .
- Czekaj , mam pomysł . - Zaproponowałam .
-Mhm ? - Odpowiedział .
- Na głównym korytarzu , gdzie jest Ashran , przy jego wielkim pasie , jest milion kluczy , każdy jest ponumerowany do właściwej celi . Nie znam się zbyt na cyferkach , ale poradzę sobie , może przy okazjii znajdę Lili i opowiem jej o wszystkim .
- To zbyt ryzykowne . Nie chcę by stała Ci się jakakolwiek krzywda .
- Nie przejmuj się , nic mi się nie stanie . Do zobaczenia ! .
- Powodzenia Saili .!
Amir powiedział to z takim ciepłem , że biegłam szybciej .
- Ale co to .... za krzyki? ....... LILI ??!! - Krzyknęłam .
Biegłam ile sił w łapach , nie brakowało mi tchu . Chciałam zobaczyć co się tam dzieje . Chciałam rozwikłać tę zagadkę a zarazem tajemnicę , jaką skrywał ten pałac zła . . .
Zobaczyłam Lilayne , kłócącą się z Ashranem .
- Co ty Lili co cholery jasnej wyprawiasz ?! Postradałaś zmysły , choć idziemy z tąd !
- Ooo , następna pani wilczyca do kolekcjii ? NIE ! Tak łatwo z tąd nie wyjdziecie . W ogóle kto wam pozwolił tutaj wejść ? Zaraz rzucę was na pożarcie krokodylą .
- Nieee !! Proszę , ja bardzo przepraszam za siostrę . Ona nie wie co robi . Na pewno gdyby trzeźwo myślała , nie zrobiła by takiej głupoty .
- Co ty nazywasz głupotą ? Siostrzyczko ?
- Ajj nie kłóćmy się ... tylkoo uciekaaaaajmyyyy !!!!!! - Krzyknęłam i pociągnęłam Lili za łapę .
- Saaili co ty robisz ! Zostaw mnie ! Chcę dokończyć to co zaczęłam ... Ale to nieważne .... puść mnie !!
- Dobrze jak chcesz , ty uparta Lilayne . Żebyś tylko nie zrobiła jakiejś głupoty .Bo Ci tego nigdy nie wybaczę . Nigdy . Pamiętaj .
Zostawiłam tą upartą siostrę i poszłam ratować Amira , gdy po drodze ukradłam tam parę kluczy . Myślę , że się nadadzą . Znaczy się ja ich nie ukradłam tylko pożyczyłam . :)
Podeszłam do celi z Amirem .
- OO wróciłaś ! Myślałem , że sobie poszłaś . - Powiedział Amir .
- Nie, nie zostawiłabym Ciebie . Ja zawszę muszę kończyć to co zaczęłam . - Powiedziałam i otworzyłam wrota .
- Choćmy! Uciekajmy !! - Wył i zarazem mówił .
- Nie . Muszę jeszcze coś załatwić . Choć . Pomożesz mi .
- No dobrze , ale w czym ?
- Musimy uwolnić wszystkie wilki z cel , to nam nie zajmie dużo czasu . I wtedy pokonamy Ashrana !! - Oznajmiłam .
- NO dobra !
Miałam sporo kluczy , ale najlepsze było w tym , że jeden klucz mógł otworzyć wszystkie bramy cel . Powoli z Amirem otworzyliśmy wszystkie cele . Nie zajęło nam to dużo czasu . Wszystkie wilki , wilczyce i wilczki byli nam niezmiernie wdzięczni .
- Mam do was prośbę ! - Krzyknęłam .
- Tak ?! - Wszyscy odpowiedzieli chórem .
- Choćmy pokonamy Ashrana . Nikt już nie będzie nam zakłócał !
Wszyscy zaczęli biec , w stronę głównego korytarza . Aż strach myśleć to stanie się za chwilę ...
Witam.
OdpowiedzUsuńBlog został zgłoszony do katalogu na Rejestrze blogów, podając kategorię fantastyka, jednak ma ona trzy podkategorie, dlatego prosiłabym o uzupełnienie zgłoszenia. Wystarczy dopis.
Przypominam także o zamieszczeniu linku/buttonu Rejestru na blogu.
Pozdrawiam.